Zapaliłeś nade mną latarnię
– jakąś gwiazdę, jakiegoś anioła –
i powietrzem od blasku upalnym
otoczyłeś jak murem kościoła

Zapaliłeś mi serce jak węgiel
a więc jestem i czekam co dalej –
czy przyjedziesz ognistym zaprzęgiem
jeszcze rozum jak siano podpalić

Swoim wiatrem po wargach mnie muśnij
i z niemego lamenty wykrzesaj
nie odkładaj szaleństwa na później
na ciemności w płaczących bezkresach

na sąsiadów o oczach ogromnych
na języki co szyję oplotą
żółć kamienie odkłada na pomnik
Ty nie odłóż mi Siebie na potem

Zapaliłeś nade mną latarnię
jak nad stajnią w Betlejem ubogim
w mojej stajni tak samo jest marnie
siano w głowie jest moim barłogiem

Nie zatrzymuj mnie tutaj bo po co
wszystkie miejsca już dawno sprzedane
nie chcę stać pod progami wśród nocy
i spod progów odchodzić co rano

Raczej prowadź zaprzęgiem przez ciemność
w Twoje Progi przytulne przywołaj
Ty co palisz z litości nade mną
jakąś gwiazdę, jakiegoś anioła

autor: Jacek Okoń

Pozostaw komentarz

Informacje kontaktowe

Informacje kontaktowe

kontakt@uwierzbogu.pl
www.UwierzBogu.pl

Co takiego jest w Biblii - mimo wielu starań, aby ta natchniona przez Boga księga przestała istnieć - że do dzisiejszego dnia stanowi fundament wiary wszystkich chrześcijan?
Pomimo wielu różnych i bardzo odmiennych interpretacji postaramy się rozjaśnić najważniejsze jej zagadnienia.

Gdzie nas obserwować

Nadchodzące webinaria