KTO UDZIELA, TEMU PRZYBYWA
Gdy z dzbana ubywa i szczęścia brak –
Idź, obdaruj bliźniego, brata –
Wystarczy, by służyć tobie i jemu
Jeszcze przez wszystkie długie lata.
Boża miłość wypełni spiżarnię
I nasypie pełno do garści twych,
Skromny posiłek dla jednego,
Królewską jest ucztą, gdy więcej głodnych.
Serce bowiem wzbogaca się dając,
Zysk jego: być ziarnem żywym.
Nasiona marniejące w spichlerzu,
Rozsiane, stają się złotem prawdziwym.
Czy kroki ciążą ci nieznośnie?
Czy ciężkie i twarde twe brzemię?
Pomóż bratu dźwigać jego ciężar,
Bóg poniesie twój ciężar i ciebie.Zdrętwiały, zmarznięty, zmęczony,
Czyż uśniesz w górach, gdy droga wspólna
Z innymi w śniegu? Natrzyj ich, rozgrzej,
Korzyść z tego będzie obopólna!
Gdyś udręczony walką z życiem,
Wielu rannych widzisz wokół siebie,
Wlewaj hojnie w ich rany swój balsam,
A on uleczy również ciebie.Czy twe serce samotną, pustą studnią?
Tylko Bóg wypełni tę pustkę bez wody,
Tylko to niewyczerpane Źródło
Uciszy twe wszelkie tęsknoty.
Czy twe serce żywe, sił pełne?
Czy zajęte sobą siły traci?
Serce żyje tylko, kiedy kocha,
Dzięki służbie – w miłość się wzbogaci.
Wiersze Brzasku, nr 152