Dla wszystkich, którzy kiedykolwiek zetknęli się z Biblią, oczywiste jest, że kiedy mówimy o Mesjaszu, mamy na myśli konkretną, szczególną postać, posłaną przez Boga, aby rozwiązać problem zła, grzechu i śmierci. Podobnie tytuł ten rozumieją wyznawcy judaizmu, z tą różnicą, że podczas gdy chrześcijanie wiedzą, że to Jezus Chrystus był zapowiedzianym Mesjaszem, Żydzi wciąż czekają na jego przyjście.
Lecz co ciekawe, hebrajski źródłosłów tego szczególnego tytułu – מָשִׁיחַ (czyt. mesziyach) – pierwotnie miał szersze zastosowanie. Kiedy dodatkowo przetłumaczymy sobie to słowo, sprawa stanie się jasna. „Mesjasz” (którego greckim odpowiednikiem jest „Chrystus”) znaczy „pomazaniec” lub „namaszczony” i przez pewien okres czasu stosowany był do wszystkich osób, które były na swoje urzędy namaszczane olejem.
Możemy podać kilka przykładów:



We wszystkich tych wersetach w oryginale występuje słowo „mesziyach”. Naturalnie, takie zastosowanie do kapłanów, królów czy proroków miało miejsce tylko na początku. Z czasem, pod wpływem szczególnych proroctw, tytuł ten nabrał takiego znaczenia, jakiego używamy aż po dziś dzień.