Zbawienie jest głównym przedmiotem zainteresowania chrześcijan – wszak chodzi o naszą przyszłość, cel naszych starań, nasze życie wieczne. Od stuleci toczą się dyskusje i spory, od czego jest ono zależne – czy jedynie od wiary, czy też od uczynków? czy jest ono w pełni łaską, czy musimy na nie zapracować? Powstaje jeszcze jedno ważne pytanie: co z tymi, którzy nawet nie usłyszeli o możliwości zbawienia, nawet nie poznali Boga i Jezusa? Czy ta większość ludzkości została skazana na wieczne potępienie, bez szansy chociaż postarania się o swoje zbawienie?
Skierujmy naszą uwagę na werset biblijny – 1 Tym. 2:4 (BW): „Który chce, aby wszyscy ludzie byli zbawieni i doszli do poznania prawdy” (jak kontekst wskazuje – mowa o Bogu). Dowiadujemy się więc, że wolą wszechmogącego Boga jest zbawienie wszystkich ludzi. Niektórzy jednak twierdzą, że chociaż Bóg tego chce i otworzył taką możliwość, to od człowieka zależy, czy spełni postawione wymagania i z tej możliwości zbawienia skorzysta. Spoglądając na historię oraz na obecny stan religijny ludzkości musimy przyznać, że stosunkowo niewielu weszło na drogę zbawienia, podporządkowując jej swoje życie. Chrześcijanie zawsze stanowili mniejszość względem innych religii, a i wśród żyjących w tzw. krajach chrześcijańskich niewielu jest faktycznie zaangażowanych w sprawy wiary i zbawienia. Wniosek byłby taki, że chociaż Bóg chce zbawić wszystkich, Jego wola nie będzie zrealizowana, a zbawieni zostaną stosunkowo nieliczni.
Takie założenie stałoby w sprzeczności z tym, co sam Bóg mówi o sobie: „Ja wypowiadam swój zamysł, i spełnia się on, i dokonuję wszystkiego, czego chcę” (Iz. 46:10). Należałoby zatem przyjąć, że skoro Bóg chce zbawienia wszystkich ludzi, to tak też się stanie. Rodzi to kolejne pytanie – czy w takim razie nie ma różnicy między tymi, którzy podejmują starania o swoje zbawienie, wierzą w Chrystusa i naśladują Go, a tymi, którzy żyją daleko od Boga i nawet nie myślą o nawróceniu? Oczywiście że jest różnica i Bóg nie jest niesprawiedliwy, aby jednakowo traktować jednych i drugich. Rozwiązanie tego problemu leży we właściwym zrozumieniu kwestii zbawienia, które ma objąć wszystkich ludzi. Co zatem to zbawienie obejmuje?
Przeczytajmy kolejne wersety: 1 Tym. 2:5, 6: „Albowiem jeden jest Bóg, jeden też pośrednik między Bogiem a ludźmi, człowiek Chrystus Jezus, który siebie samego złożył jako okup za wszystkich, aby o tym świadczono we właściwym czasie”. Skoro Jezus zapłacił cenę okupu za wszystkich, to wszyscy zostaną oswobodzeni spod wyroku, pod którym się znaleźli. Co to za wyrok, który objął wszystkich? To wyrok śmierci sprowadzony przez naszego praojca, Adama. To właśnie obejmuje zbawienie wszystkich ludzi – „Albowiem jak w Adamie wszyscy umierają tak też w Chrystusie wszyscy zostaną ożywieni” (1 Kor. 15:22). Nie oznacza to, że każdy bezwarunkowo otrzyma życie wieczne. Bezwarunkowe jest tylko uwolnienie od wyroku, jaki odziedziczyliśmy po Adamie. Co będzie dalej?
Czytaliśmy, że Bóg chce, aby wszyscy byli zbawieni i doszli do poznania prawdy. Przeważnie wśród nauk różnych wyznań możemy spotkać odwrotną kolejność – twierdzi się, że najpierw trzeba posiąść znajomość prawdy (zwykle według interpretacji danego wyznania) i na tej podstawie można dopiero ubiegać się o zbawienie. Jak już zauważyliśmy, taka wersja pozbawiłaby możliwości zbawienia znacznej większości ludzi. Jednak Bóg w swej wielkiej miłości chce dać każdemu możliwość uzyskania życia wiecznego. W tym celu przez Jezusa udzieli zbawienia z wyroku śmierci wszystkim ludziom, następnie doprowadzi ich do poznania prawdy i wtedy dopiero wtedy postawi ich na indywidualnej próbie do życia wiecznego. Tylko w ten sposób Jezus będzie mógł stać się „światłością, która oświeca każdego człowieka”, ponieważ wielu już odeszło z tego świata nigdy o Nim nie wiedząc.
Bezwarunkowe zbawienie obejmuje zatem uwolnienie z wyroku śmierci – wzbudzenie z martwych oraz udzielenie znajomości prawdy – pełnej świadomości co do warunków uzyskania życia wiecznego. To z kolei będzie już zależało od starania każdej jednostki, aby zbudować charakter nadający się do życia w Królestwie Bożym. Niektórzy podejmują te wysiłki jeszcze przed nastaniem lepszych czasów i takich Bóg stosownie wynagrodzi. Istotą prawdziwego chrześcijaństwa jest praca nad własnym zbawieniem pod wodzą Jezusa Chrystusa, aby w przyszłości pomagać pozostałym, którzy po bezwarunkowym zbawieniu dopiero wejdą na tę drogę.
Zachęcamy do ubiegania się o zbawienie do życia wiecznego już teraz poprzez uwierzenie Bogu i naśladowanie Jezusa Chrystusa!